fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Bydgoszcz. Historyczny dzień w Sejmie. Lewica wchodzi do rządu

Ten grudniowy poniedziałek skupił uwagę milionów ludzi na wydarzeniach w polskim Sejmie. 11 grudnia przed posłami i wypełnionymi galeriami nad salą plenarną Sejmu oraz widzami wszelkich możliwych mediów swoje exposé wygłosił premier Mateusz Morawiecki. Nie uzyskał akceptacji, Sejm nie udzielił jego dwutygodniowemu rządowi wotum zaufania. Przeciwko zagłosowało 266 posłów, „za” było 190.

Stało się wtedy to, czego nie było wcześniej w Polsce po wprowadzeniu konstytucji 1997 roku – zastosowano procedurę tzw. drugiego kroku konstytucyjnego: kandydata na premiera wskazał Sejm RP.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyznaczył czas do 17:00 na zgłaszanie kandydatów na premiera rządu.

Kandydaturę Donalda Tuska zgłosił szef Klubu Parlamentarnego KO Borys Budka, podkreślając, że wybór Tuska na premiera to "najlepsze, co nas może spotkać". Pod wnioskiem podpisała się grupa posłów, licząca 248 osób, czyli cała siła demokratycznej większości.

Już wtedy w siedzibie Nowej Lewicy w Bydgoszczy przy ul. Paderewskiego zgromadzili się członkowie Rady Miejskiej Nowej Lewicy z jej współprzewodniczącymi – Mirosławem Kozłowiczem i Michałem Wysockim oraz sekretarzem miejskim Przemysławem Biegańskim.  

bydgoszcz sejm1   bydgoszcz sejm3

Członkowie Rady postanowili oglądać relację z Sejmu, by wspólnie przeżywać tę historyczną chwilę. Wiadomo przecież było, że wraz z akceptacją Donalda Tuska na prezesa Rady Ministrów, do rządu wejdą  reprezentanci Lewicy, przejmując część odpowiedzialności za przyszłość Polski.

Z uwagą wysłuchano wystąpienia lidera partii Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego:

„– Panie Marszałku! Panie Prezydencie!

Panie prezydencie, chciałem panu powiedzieć, i to chyba ważne, że z moich ust te słowa padną: miło pana widzieć, polski Sejm pana pozdrawia. Proszę państwa, nie będę mówił o historii pana Donalda Tuska, bo jej nie znam na tyle dokładnie, żeby o nim opowiadać, ale opowiem o nim jako o człowieku. Kiedy poznałem go 1,5 roku temu, byłem ciekawy, tak jak każdy człowiek jest ciekawy drugiego człowieka, o którym tyle słyszy, którego często widzi w telewizji, którego widzi również w ramach przekazów z Unii Europejskiej.

Powiem wam coś takiego: opozycja wygrała wybory. Ja wiem, że was to boli, ale opozycja nie wygrała wyborów na Węgrzech, opozycja nie wygrała wyborów w Turcji, opozycja wygrała wybory w Polsce. Wiecie, dlaczego to jest takie ważne? Bo wszyscy się baliśmy trzeciej kadencji waszych rządów (Oklaski), wszyscyśmy się tego bali: rządów złych, rządów antydemokratycznych, rządów partyjnych od początku do końca. (Oklaski) (Głos z sali: Demokracja tak wybrała.)

I chciałem powiedzieć, że wtedy właśnie, w trakcie kampanii wyborczej po raz pierwszy zobaczyłem Donalda Tuska jako człowieka, który jest zdeterminowany, który jest do bólu pracowity. Wyobraźcie sobie, że na spotkaniu z nim było więcej ludzi niż na spotkaniu ze mną. (Wesołość na sali, oklaski) Mówię: O, to jest coś niesłychanego. To jest postać, która jest ważna dla naszego kraju. Powiem państwu prawdę: tej determinacji, tej pracowitości, tej twardej codziennej pracy Polsce życzę. Donald Tusk jest takim człowiekiem, który Polsce to da. Tak uważam. (Oklaski) Tworzymy rząd. To jest bardzo trudna koalicja. To nie jest koalicja realizująca program jednej partii. (Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz: Tak jest.) Wiem, co to znaczy, kiedy się tworzy koalicję razem ze swoimi przyjaciółmi z partii Razem, z PPS, z Unią Pracy, z Wiosną. Kiedyś tworzyliśmy koalicję, wiem, ile trzeba z siebie dać, na jakie trzeba iść ustępstwa, żeby stworzyć mądrą, rozsądną koalicję. Żeby to zrobić, trzeba być mądrym i rozsądnym człowiekiem. Chcę wam powiedzieć, że Lewica wchodzi do tego rządu, aby być gwarantem naszych lewicowych priorytetów programowych: świeckiego państwa, praw kobiet, budowy mieszkań na wynajem, usług publicznych, ochrony praw pracowniczych, renty wdowiej. (Oklaski) Lewica wchodzi do tego rządu po 18 latach nierządzenia. Lewica chce współrządzić, ale wiemy, że nie będzie łatwo. Donald Tusk – i to jest następna jego cecha – umiał stworzyć tę koalicję, a my umieliśmy się w tej koalicji znaleźć, my jako twardy podmiot.   

Panie Błaszczak! Chciałem panu powiedzieć, pan sobie nie wyobraża, pan nie ma wyobraźni, co to znaczy być w polityce podmiotem, po prostu pan nie był nigdy podmiotem. (Głos z sali: Powiedział komuch.) Pan zawsze był człowiekiem, który wykonywał rozkazy pana Kaczyńskiego, a w tej koalicji będą cztery struktury, które będą podmiotem od początku do końca. (Oklaski) Tak sobie myślę: Jaki człowiek jest nam w tej chwili potrzebny, żeby załatwiać polskie sprawy w Unii Europejskiej? Jaki człowiek jest nam potrzebny, żeby ściągnąć wreszcie pieniądze, w odniesieniu do których nawet nie złożyliście do tej pory i już, od dziś, nie złożycie, wniosku, tak żeby te pieniądze do Polski przyszły? Kto jest na tej sali człowiekiem, który zna najlepiej Unię Europejską? Kto jest na tej sali człowiekiem, który w tej chwili zna najwięcej i ludzi w Unii Europejskiej, i polityków zagranicznych? Może was to zaboleć – to Donald Tusk. To Donald Tusk. (Oklaski)

Polsce potrzebne są rozliczenia. Przyjdzie pora na was. Ale chcę wam powiedzieć, że to jest element koalicji, która mówi: zwyciężyć, rozliczyć, a następnie zasypać wszystkie rowy, które wykopaliście. Chcę wam obiecać jedną rzecz, rozliczenia będą sprawiedliwe, ale niemściwe”.

bydgosz sejm5   bydgoszcz sejm7

Jak już wcześniej było ustalone i zapisane w umowie koalicyjnej partii większości sejmowej, na wicepremiera rządu rekomendowano posła z okręgu nr 4 w Kujawsko-Pomorskiem – Krzysztofa Gawkowskiego. Jego wystąpienie jako przewodniczącego Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy przyjęto w Bydgoszczy z nieskrywaną akceptacją:

„– Panie Premierze! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Powiedział pan dzisiaj, że dobro Polski stawialiście zawsze na pierwszym miejscu, ale wasze działania przez 8 lat pokazały, że na pierwszym miejscu stawialiście zawsze dobro swojej partii, dobro Prawa i Sprawiedliwości.

8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości to próba likwidacji niezależnych mediów i największa od 30 lat skumulowana inflacja sięgająca ponad 30%. To zniszczone relacje z Unią Europejską i z sąsiadami, którzy nie raz stawali obok Polski w potrzebie. To 1000 dni bez pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To upolitycznione służby specjalne, to podsłuchy i Policja, która często zamiast stawać po stronie obywatela, stawała naprzeciwko obywatela na polecenie władzy i funkcjonariuszy Prawa i Sprawiedliwości.

 Mówi pan, panie premierze, że chcieliście i robiliście wszystko, żeby dobrze działała polska edukacja. Mówił pan, że rodzice mają prawo decydować o dzieciach, że nie powinni robić tego politycy, ale to w pana rządzie politycy w sprawie dzieci decydowali za dzieci i za rodziców. To pana rząd doprowadził do sytuacji, w której polskie szkoły były zamykane, a rodziców nie słuchano.

Mówił pan o demografii, że jest największym wyzwaniem Polek i Polaków. Ale to przecież nie kto inny jak pana szef mówił o tym, że Polki nie rodzą dzieci, bo dają w szyję. Mówił pan o tym, że demografia jest wyzwaniem, ale nie mówił pan o tym, że przeciwko Polkom, o których prawa dzisiaj pan tak mocno zabiega, wyprowadzał pan na ulicę Policję, która traktowała Polki, młodsze i starsze, gazem łzawiącym po oczach. (Oklaski)

Mówił pan, panie premierze, że szanujecie kobiety i pan jako nawrócony na te prawa kobiet daje sobie dzisiaj perspektywę mówienia, że będziecie walczyli z tym, żeby zmniejszyć lukę płacową. A to za pana rządów luka płacowa rosła, a Polki mogły liczyć na to, że rząd Prawa i Sprawiedliwości te wszystkie problemy będzie zamykał w szafach.

 Mówiliście dużo przez 8 lat o tym, że chcecie pomagać polskiej rodzinie, że polska rodzina jest dla was priorytetem. Ale to rząd Mateusza Morawieckiego i obóz Prawa i Sprawiedliwości w największych chwilach dramatu, kiedy polska gospodarka była niszczona, kiedy pan Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego, robił sobie standupy, zamiast walczyć z inflacją, odwrócił się plecami do polskiej rodziny. I to jest prawda o 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, o tym, jak rządziliście i do jakiego upadku doprowadziliście polską rodzinę.

Macie też w zasobach przez 8 lat decyzje, które dzisiaj powinny być przykładem tego, jak źle zarządzaliście. To już wspomniany Adam Glapiński, morderca polskiej gospodarki, człowiek, który doprowadził do największej inflacji, ale jednocześnie doprowadził do tego, że dzisiaj Polacy płacą największe kredyty od 30 lat, a polityka inflacyjna tego rządu doprowadziła do tego, że wiele polskich rodzin traciło swoje domy i mieszkania. Pan to doskonale wie, panie premierze, pan się o to nie martwi, bo pan ma wielkie zasoby finansowe. Ale nie mają tych zasobów miliony Polek i Polaków. To oni patrzyli na pana z wielką nieufnością i to oni odebrali panu i pana środowisku władzę 15 października.

Dużo mówił pan również o tym, że powinniśmy mieć szacunek, mówił pan o całowaniu mamy w rękę. Panie premierze, mnie tak mocno nie uczono całować mamy w rękę, ale mnie nauczono tego, żebym szanował swoją mamę. Nauczono mnie tego, żeby szanować wszystkie mamy i wszystkie kobiety. Pan tak szanował wszystkie kobiety, że potrafiliście i dokonaliście upodlenia polskich kobiet poprzez wyrok Trybunału Konstytucyjnego. (Oklaski)

Upodliliście kobiety, które wyszły na ulice, a wtedy pan prezes Kaczyński mówił do tych kobiet, że to jest rosyjska kolumna. Dzisiaj powinniście tym wszystkim kobietom powiedzieć: przepraszam, bo one wam powiedziały: dziękuję i 15 października wyrzuciły was z rządu, który dzisiaj, już niedługo upadnie.

Jesteście w miejscu, w którym przez 8 lat nie chcieliście być. Ale jesteście w miejscu, w którym przez 8 lat powinniście być, bo przychodziliście tutaj, do parlamentu, z hasłem „dobra zmiana”. Mówiliście, że dobra zmiana to jest recepta na te wszystkie, dwie dekady rządów, które były przed wami. Ale dzisiaj jak patrzymy wam w oczy, to wiemy, że wy myślicie, że to była marna zmiana – marna zmiana, której trzeba się wstydzić, i trzeba zrobić wszystko, żeby was z powrotem do władzy nigdy nie dopuścić.

Jesteśmy w miejscu, które daje poczucie podsumowania. Pan mówił też dużo o przyszłości. Mówił pan, panie premierze, że przyszłość to niemalże cyfrowa dekada. Mówił pan o nowych technologiach, mówił pan o cyfryzacji, mówił pan o sztucznej inteligencji. Panie premierze, a dlaczego zapomniał pan powołać w swoim rządzie tymczasowym ministra cyfryzacji? Dlaczego pan nie potrafił powołać ministra cyfryzacji na 2 tygodnie, skoro to są tak ważne sprawy? To jest policzek dla całego środowiska technologii, cyfryzacji i umiejętności, które powinny dzisiaj w Polsce stanowić o podstawie budowania społeczeństwa obywatelskiego.

W końcu społeczeństwo obywatelskie. Mówiliście dużo o tym, że chcecie się konsultować, że chcecie rozmawiać. Kiedy przychodziła dobra zmiana, miała wprowadzić konsultacje społeczne w sprawie ustaw.

Panie premierze, chciałbym zapytać, w sprawie ilu projektów poselskich odbyły się konsultacje. Ja panu powiem, bo my to policzyliśmy w klubie Lewicy. W sprawie zera. Nigdy nie odbyliście konsultacji społecznych w przypadku trybu pozwalającego na wniesienie ustawy przez poselskie podpisy. Nigdy tego nie zrobiliście.

Rozmawialiście i mówiliście, że chcecie wspomagać osoby chociażby z niepełnosprawnościami. A do czego doprowadziliście? Te wszystkie osoby niemal siłą wyprowadzaliście z polskiego parlamentu. Nie pozwalaliście im nawet, panie premierze, używać toalet. Osobom, które tutaj, w Sejmie protestowały, zamknęliście toalety. Czy panu nie jest wstyd? (Głos z sali: Hańba, hańba, hańba!)

bydgoszcz sejm6

Czy dzisiaj nie powinien pan powiedzieć: przepraszam? (Oklaski) Czy to nie jest czas, żeby wyjść na mównicę i powiedzieć: przepraszam te wszystkie grupy społeczne za to, że z was kpiliśmy, że nie szanowaliśmy waszych praw, że doprowadziliśmy Polskę do skraju nienawiści? To przez pana i pana środowisko, to przez pana prezesa Kaczyńskiego, to przez was, posłowie i posłanki Prawa i Sprawiedliwości, w polskich domach przez 8 lat na święta ludzie się kłócili. To przez was prowadzili rozmowy, które były pełne nienawiści. To wy postanowiliście podzielić Polki i Polaków na lepszy i gorszy sort. To wy doprowadziliście do sytuacji, w której Polacy bali się rozmawiać o polityce. Nie bez powodu dzisiaj Sejm ma taką oglądalność. Dlatego że nareszcie Polacy się cieszą, że tutaj nie ma kpiny, a jest normalna rozmowa.

Czas wam powiedzieć: zmarnowaliście 8 lat. To było złe 8 lat dla Polski, złe 8 lat dla Polski i wewnętrznie, i zewnętrznie. Szukaliście wrogów. Największego znaleźliście tam, gdzie Bruksela. Zamiast dawać sobie szansę na dobre relacje z Unią Europejską, szukać odpowiedzi, jak modernizować Polskę, wy postanowiliście, że nie będziemy korzystali z pieniędzy unijnych, a w Unii stworzymy sobie największego wroga, bo to jest polityka polskiej racji stanu. Wstyd. Wstyd to jedyne słowo, które powinno dzisiaj w pana przemówieniu, panie premierze, pojawiać się najczęściej.

Drugie, o które proszę i które, myślę, powinno paść w pana odpowiedziach, to przepraszam. Przepraszam wszystkich, którzy przez 8 lat z panem i z panią Szydło musieli się użerać, musieli myśleć o tym, że będziecie im prawa odbierali.

Zniszczyliście ochronę zdrowia w Polsce. Ludzie w Polsce częściej umierali w kolejce do lekarza niż się do tego lekarza dostawali. To jest prawda o waszych rządach.

Doprowadziliście do sytuacji, w której polityki państwa były zorganizowane na wsparcie jednej partii, Prawa i Sprawiedliwości. Sprawiedliwość jednak znaczyła dla was tyle, ile znaczy dla pana Ziobry – pomagać swoim, zamykać innych. A prawo było dla was tym, czym były konstytucja i flaga Unii, potrafiliście zamykać ją w sejfach albo – jak flagę unijną – palić. To jest prawda o waszych 8 latach rządów.

Panie Premierze! Pana przemówienie było takie jak miska ryżu, o której pan mówił. Chciał pan Polakom zafundować miskę ryżu, żeby wszyscy tak żyli, tylko że to pana przemówienie dzisiaj było jak ta miska ryżu, tzn. było mdłe, puste i bez żadnych przypraw.

To pan powinien dzisiaj powiedzieć, że ta miska ryżu była przysłowiowym hasłem pana rządu na ostatnie 6 lat, a tak naprawdę przesłaniem Prawa i Sprawiedliwości na ostatnie 8 lat waszych rządów.

Przyszła jednak lepsza zmiana, przyszła normalna zmiana. 15 października narodziła się nowa Polska. Pokolenie 15 października zabrało głos. Szczęśliwej Polski już czas”. (Oklaski)

bydgoszcz sejm4

Wreszcie głosowanie i oczekiwany wynik: Kandydaturę Donalda Tuska poparło 248 posłów, przeciwko było 201.

Stało się jasne – wraz z D. Tuskiem i ustaleniami zawartymi w umowie koalicyjnej – w składzie przyszłego rządu znajdą się ludzie Lewicy, którzy wniosą do polskiej rzeczywistości obietnice przedwyborcze Lewicy i będą starali się je realizować.

Poczucie odpowiedzialności zdominowało spotkanie na Paderewskiego mimo słodkich wypieków serwowanych wśród zgromadzonych dla uczczenia radosnego dnia i sejmowych decyzji.

Opr. nim, 11 grudnia 2023 r.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem